W miniony weekend, 17-18 września, w Białymstoku została upamiętniona 83. rocznica sowieckiego ataku na Polskę, odbyły się obchody Dnia Sybiraka. Uroczystości objęły też pierwszą rocznicę powstania Muzeum Pamięci Sybiru.

Obchody rocznicy napaści ZSRS na Polskę rozpoczęły się w sobotę od zapalenia znicza pamięci pod Pomnikiem Katyńskim na Placu Katyńskim. W imieniu prezydenta Białegostoku hołd ofiarom sowietów oddał jego zastępca Rafał Rudnicki. Pół godziny później odbyło się nabożeństwo w intencji ofiar sowieckiej okupacji w katedrze prawosławnej pw. Św. Mikołaja przy ulicy Lipowej, a następnie – w kościele pw. Ducha Świętego przy ulicy Sybiraków. Po mszy pod Pomnikiem-Grobem Nieznanego Sybiraka zostały złożone kwiaty.

Główna uroczystość rozpoczęła się pod pomnikiem upamiętniającym Matki–Sybiraczki, który mieści się przed budynkiem Muzeum Pamięci Sybiru przy ulicy Węglowej 1. Wieczorem na torze kolejowym przed wejściem do muzeum uroczyście zapalono Światło Pamięci. Hołd wszystkim Sybirakom, którzy pozostali na nieludzkiej ziemi, oddali w imieniu białostoczan oraz Sybiraków m.in. prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, przewodniczący Rady Miasta Łukasz Prokorym i Tadeusz Chwiedź ze Związku Sybiraków. Od godz. 20.30 do 22.00 na budynku placówki pojawił się mapping, także ściana Urzędu Miejskiego przy ulicy Słonimskiej 1 była podświetlona.

W niedzielę, 18 września, o godz. 10.00 w Parafii Ewangelicko–Augsburskiej przy ulicy Dolistowskiej 17 zostało odprawione nabożeństwo w intencji ofiar sowieckiej okupacji.

Tego dnia w Muzeum Pamięci Sybiru odbyło się rocznicowe zwiedzanie wystawy stałej. Były także warsztaty edukacyjne dla dzieci. Muzeum zaprosiło także na pokaz prapremierowy filmu „Cena Wyzwolenia”.

Tegoroczne obchody rocznicy sowieckiej agresji na Polskę odbyły się w cieniu wojny trwającej w Ukrainie. Z uwagi na obecność w naszym mieście znacznej liczby ukraińskich uchodźców 17 września nie zostały uruchomione syreny alarmowe, które w poprzednich latach były z tej okazji włączane. Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski podjął taką decyzję, aby dźwięk syren nie przywoływał u naszych gości traumatycznych, wojennych wspomnień.

Opracowanie: Agnieszka Błachowska