Sześciolatki odkrywały starostwo - mapa, archiwum i siedzenie w gabinecie starosty

Wczoraj w Białymstoku mała grupa uczniów zamieniła szkolne ławki na korytarze urzędu powiatowego i przez kilka godzin poznawała, co robią instytucje na co dzień. Wycieczka ze Społecznej Szkoły Podstawowej nr 4 Podlaskiego Towarzystwa Oświatowego była pełna uśmiechów, dużych map i pytań o samochody powiatu. Dla sześciolatków wizyta w starostwie stała się pierwszym kontaktem z samorządem - bardziej zabawą niż wykładem, ale z wyraźnym przesłaniem edukacyjnym.
- Jak w Białymstoku dzieci poznawały urzędowe tajemnice
- Wizyta w starostwie - mała lekcja obywatelskości i zaproszenie do dialogu
Jak w Białymstoku dzieci poznawały urzędowe tajemnice
Grupa z Społecznej Szkoły Podstawowej nr 4 odwiedziła siedzibę starostwa przy Borsuczej 2, gdzie pracownicy pokazali dzieciom różne wydziały. Najwięcej radości wzbudziło archiwum oraz wydziały geodezji i architektury - wielkie mapy i możliwość obejrzenia planów miasta działały jak magnes. Maluchy uczyły się też rozpoznawać auta powiatowe i zastanawiały się, co oznacza skrót BIA.
W sali przy biurku starosty zrobiło się chwilę poważniej - nie z powodu formalności, lecz rozmów. Spotkanie miało ciepły, ludzki ton: dzieci zadawały pytania, a gospodarze opowiadali o codziennych zadaniach urzędu i o tym, jak praca w powiecie wpływa na życie miasta.
“Poznawanie od małego samorządu jest ważne, bo buduje świadomość obywatelską i skraca dystans do urzędu”
— Jan Bolesław Perkowski, starosta powiatu białostockiego
Wizyta w starostwie - mała lekcja obywatelskości i zaproszenie do dialogu
Spotkanie zakończyło się pamiątkami i uśmiechami - jednym z elementów wydarzenia był też powiatowy łośek, który rozładował formalny klimat i sprawił, że dzieci zapamiętały wycieczkę na długo. Jak podkreślił starosta Jan Bolesław Perkowski, urzędnicy chcą być blisko mieszkańców i zachęcają szkoły do odwiedzin.
“Zapraszam do kontaktu i odwiedzania starostwa tak klasy ze szkół podstawowych, jak i starsze grupy”
— Jan Bolesław Perkowski
Dla nauczycieli i rodziców taka wizyta to dobra okazja, by wzbogacić programy lekcyjne o praktyczne elementy - przed wycieczką warto omówić, czym zajmuje się urząd, a po powrocie poprosić dzieci o narysowanie mapy odwiedzonych miejsc lub krótkie opowiadanie o tym, co je najbardziej zaskoczyło. To prosty sposób, by doświadczenie stało się początkiem trwałego zainteresowania sprawami miasta i powiatu.
Warto zapamiętać - starostwo otwiera drzwi dla szkół i chętnie organizuje takie spotkania, które łączą naukę z zabawą i pokazują urzędową codzienność z ludzkiej perspektywy.
na podstawie: Powiat Białostocki.
Autor: krystian

