Białostoccy kryminalni zatrzymali 35-latka podejrzanego o kradzieże pojazdów. Mundurowi odzyskali dwa auta marki Honda. 35-latek usłyszał w sumie 8 zarzutów. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
W niedzielę, policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku wspólnie z kryminalnymi z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku zatrzymali po pościgu 35-latka podejrzanego o kradzieże z włamaniem do pojazdów. Mężczyzna poruszał się skradzioną dwa dni wcześniej hondą. 35-latek wpadł w ręce policjantów tuż po tym, jak kryminalni na jednej z ulic zauważyli skradzione auto. Kierowca nie reagował na polecenia mundurowych do zatrzymania się, po czym przyspieszył jadąc w kierunku osiedla Nowe Miasto. Tam zatrzymał pojazd i próbował uciekać pieszo, jednak już po chwili był w rękach policjantów. Odzyskany pojazd wkrótce trafi do właściciela. Do prawowitego właściciela trafi również druga skradziona honda, którą mundurowi odzyskali jeszcze tego samego dnia.
Pracujący nad sprawą śledczy ustalili, że 35-latek w okresie od grudnia do stycznia ukradł na terenie Białegostoku cztery hondy.
Śledczy ustalili również, że mieszkaniec Białegostoku dzień przed kradzieżą odzyskanego pojazdu na ulicy Waszyngtona usiłował ukraść inną hondę, jednak został spłoszony przez przechodniów.
Policjanci ustalili dodatkowo, że w grudniu ubiegłego roku na terenie województwa wielkopolskiego podejrzany posłużył się dowodem osobistym innej osoby przy podpisywaniu umowy kupna-sprzedaży samochodu.
Łączna kwota strat oszacowana przez wszystkich właścicieli aut to blisko 170 tysięcy złotych. 35-latek w sumie usłyszał 8 zarzutów i decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.