Dziś (30 września) mija siedemnaście lat od tragicznego wypadku pod Jeżewem. Zginęło wówczas trzynaście osób – dziewięcioro maturzystów z I Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku, jeden z Zespołu Szkół Elektrycznych oraz trzech kierowców. Jechali na pielgrzymkę do Częstochowy. Białystok, jak co roku, pamięta o tym bolesnym wydarzeniu.
Przy kaplicy upamiętniającej to tragiczne wydarzenie prezydent Tadeusz Truskolaski w imieniu białostoczan złożył kwiaty. Prezydent Białegostoku wziął także udział w uroczystości przy I Liceum Ogólnokształcącym i złożył kwiaty przy pamiątkowej tablicy na budynku placówki.
Do wypadku doszło 30 września 2005 roku na krajowej ósemce, niedaleko Jeżewa. Autokar z białostockimi maturzystami, którzy pielgrzymowali na Jasną Górę, zderzył się z tirem. Zginęło trzynaście osób – dziesięcioro uczniów oraz trzech kierowców.
Kamila Bogacewicz