Białostocki Akcent ZOO stracił jedną z największych i najbardziej lubianych atrakcji. Dziś (25 września) odszedł niedźwiedź Grześ. Miał 38 lat.
Smutek w białostockim Akcencie ZOO. Niedźwiedź Grześ, niezwykle lubiany przez zwiedzających, nie żyje. Jeszcze w poniedziałkowy poranek wygrzewał się w słońcu, ale potem nastąpił kryzys. Grześ dożył sędziwego wieku, miał 38 lat. Dla pracowników Akcentu ZOO jego śmierć nie była zaskoczeniem.
– Spodziewaliśmy się, że to w końcu przyjdzie. Przez cały ostatni rok Grześ już coraz bardziej słabł, chudł, od czasu do czasu chorował. Mimo naszych starań nie wygraliśmy ze starością – powiedziała Anna Jaroszewicz, kierowniczka schroniska dla zwierząt.
Grześ urodził się w 1985 r. Miał być przeznaczony do pracy w cyrku. Na szczęście został odebrany z ośrodka w Barlinku i umieszczony w warszawskim ZOO. Do Białegostoku przyjechał w 2012 roku, kiedy zakończyła się budowa nowoczesnego wybiegu dla niedźwiedzi, aby zamieszkać z niedźwiedzicą Jolą. W czerwcu 2020 r., w wieku 34 lat, odeszła Jola i Grześ został sam. Dożył sędziwego wieku 38 lat. Teraz znów dołączy do Joli, która została umieszczona w Muzeum Przyrodniczym Uniwersytetu w Białymstoku.
Miasto będzie starało się pozyskać nowego niedźwiedzia do Akcentu ZOO, aby wybieg przeznaczony dla tych zwierząt nie pozostał pusty.
Anna Kowalska