Białystok: 38-latek aresztowany za pobicie ochroniarza o kawę

W Białymstoku doszło do niecodziennego incydentu, który zakończył się aresztowaniem mężczyzny za brutalny atak na pracownika ochrony. Sprawa dotyczy kradzieży kawy, która przerodziła się w poważne przestępstwo. Co wydarzyło się w sklepie na osiedlu Dojlidy Górne?
- Awantura o kawę w Białymstoku. Jak to się zaczęło?
- Konsekwencje kradzieży rozbójniczej w Białymstoku
Awantura o kawę w Białymstoku. Jak to się zaczęło?
Na początku marca białostocka policja została wezwana do sklepu na osiedlu Dojlidy Górne, gdzie doszło do nieprzyjemnego incydentu. Pracownik ochrony zauważył kobietę, która bez płacenia za 9 opakowań kawy przekazała je czekającemu na zewnątrz mężczyźnie. Ochroniarz postanowił interweniować, co doprowadziło do szarpaniny. W trakcie walki mężczyzna uderzył ochroniarza i kopnął go, po czym oboje sprawcy uciekli.
Konsekwencje kradzieży rozbójniczej w Białymstoku
Wartość skradzionych produktów wyniosła ponad 600 złotych, które na szczęście wróciły na sklepowe półki. Policja szybko ustaliła tożsamość sprawców 38-letniego białostoczanina oraz jego młodszą o 15 lat wspólniczkę. Para została zatrzymana na osiedlu Bagnówka. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej w warunkach recydywy, co oznacza, że grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności. Prokurator wystąpił do sądu o tymczasowy areszt, który został przyznany na okres trzech miesięcy.
To zdarzenie przypomina o rosnącym problemie kradzieży w sklepach oraz o konieczności zapewnienia bezpieczeństwa zarówno pracownikom, jak i klientom. Warto zwrócić uwagę na działania lokalnych służb, które skutecznie reagują na takie sytuacje.
Wg inf z: Policja Białystok
Autor: krystian