„Asia Times” dobiega końca. Ostatnia okazja, by poczuć zapach azjatyckich ulic w Białymstoku

2 min czytania
„Asia Times” dobiega końca. Ostatnia okazja, by poczuć zapach azjatyckich ulic w Białymstoku

Z jednej strony zgiełk zatłoczonych ulic Hanoi, z drugiej – cisza buddyjskich świątyń w Chinach. „Asia Times” Tomasza Pienickiego nie pokazuje Azji z folderów biur podróży, tylko taką, jaką jest naprawdę – pełną sprzeczności, kontrastów i historii, które trzeba umieć dostrzec. Wystawa, którą od tygodni można oglądać w foyer kina Forum, właśnie dobiega końca. Ale na zakończenie – coś specjalnego. Finisaż, który nie będzie tylko kulturalnym pożegnaniem, a prawdziwym zanurzeniem w opowieść o kontynencie, który hipnotyzuje i wciąga jak żadna inna część świata.

Finisaż, który zabierze cię w podróż – nawet jeśli nigdy nie opuściłeś Białegostoku

20 października Białostocki Ośrodek Kultury zaprasza na wieczór, który trudno będzie porównać z czymkolwiek innym. W planie nie tylko oglądanie zdjęć, ale pełne, wielozmysłowe doświadczenie Azji. Na dobry początek – otwarta lekcja Tai Chi. Wyobraź sobie, że stoisz w kinowym foyer i uczysz się harmonii ruchu od kogoś, kto tą praktyką żyje od lat. Arek Gawroński z YMAA Białystok pokaże, że wschodnia filozofia to nie egzotyka, ale sposób na złapanie równowagi – tej fizycznej i tej w głowie.

tomasz-pienicki-asia-times-fot-m-pawlukiewicz-6-20251013114302.webp
A chwilę później – coś, czego nie odda żadne zdjęcie: autorskie oprowadzanie. Tomasz Pienicki zabierze uczestników za kulisy swoich fotografii. Opowie, gdzie powstały, jak wyglądało życie w miejscach, które uchwycił, i dlaczego jednoślady – te zwykłe, codzienne – stały się cichym bohaterem całej wystawy. Nie będzie suchych faktów. Będą emocje, opowieści i obrazy, które z każdym słowem nabierają nowego sensu.

Tomasz Pienicki i Azja jego oczami – nie taka, jaką znasz z ekranów

Wieczór zakończy się rozmową – kameralną, szczerą, nieformalną. Tomasz Pienicki opowie o swojej Azji. O tym, jak się żyje między kulturami, jak wygląda codzienność tam, gdzie ulice tętnią życiem całą dobę, i jak wielką różnicę robi moment, kiedy zaczynasz patrzeć, a nie tylko widzieć. To nie będzie wykład. To spotkanie z człowiekiem, który potrafi słuchać i mówić tak, że masz wrażenie, jakbyś tam był. W Indiach, w Chinach, w Wietnamie. Każde zdjęcie to inna historia – i każda zasługuje na opowiedzenie.

tomasz-pienicki-asia-times-fot-m-pawlukiewicz-7-20251013114300.webp
„Asia Times” znika z Białegostoku 20 października, kiedy to będziemy mogli się z nią naprawdę pożegnać. Z szacunkiem, z uwagą, z ciekawością. I z niedosytem – bo dobra podróż zawsze zostawia głód na więcej.

Autor: Admin