Oszustwo na pracownika banku - białostoczanka straciła blisko 700 tys. zł

W pracy odebrała telefon z zastrzeżonego numeru i wykonywała kolejne polecenia rozmówców. Wszystkie pieniądze - zgodnie z instrukcjami przestępców - wpłaciła do bitomatów; kiedy zorientowała się, zgłosiła sprawę na Komisariat II Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
Do białostockiej “dwójki” zgłosiła się 34-latka, która opisała przebieg oszustwa. Była w pracy, gdy odebrała pierwszy telefon od mężczyzny podającego się za pracownika banku - rozmówca poinformował ją o próbie zaciągnięcia kredytu na jej dane. Po zaprzeczeniu poinformował, że sprawę zgłosi do banku i ktoś wkrótce się z nią skontaktuje.
Po chwili zadzwoniła kobieta podszywająca się pod konsultantkę bankową, twierdząc, że środki są zagrożone i polecając natychmiastową wypłatę gotówki. Poszkodowana, mając również upoważnienie do rachunku swojej matki, wypłaciła środki z obu kont.
Pod wpływem namów oszustów zaciągnęła kredyt na ponad 200 tysięcy złotych. Następnie - zgodnie z instrukcjami przestępców - wszystkie zgromadzone środki zostały wpłacone do bitomatów. Łącznie kobieta straciła blisko 700 tysięcy złotych.
Gdy uświadomiła sobie oszustwo, zgłosiła sprawę policjantom. Funkcjonariusze apelują o ostrożność przy dokonywaniu operacji finansowych i przypominają, by w przypadku podejrzeń kontaktować się bezpośrednio z bankiem przy użyciu numerów z oficjalnej strony instytucji.
na podstawie: Policja Białystok.
Autor: krystian

