W Białymstoku upamiętniono tragicznie zmarłego kapelana "Solidarności"
- Białystok pamięta o księdzu Suchowolcu i jego odwadze
- Tragiczne okoliczności śmierci księdza Suchowolca
W nocy z 29 na 30 stycznia 1989 roku, w pożarze plebanii przy Kościele Niepokalanego Serca Maryi w Dojlidach, zginął ksiądz Stanisław Suchowolec – kapelan białostockiej „Solidarności” i bliski przyjaciel ks. Jerzego Popiełuszki. W minionych dniach wojewoda podlaski, Jacek Brzozowski, oddał hołd temu niezwykłemu duchownemu, składając kwiaty w miejscu jego spoczynku.
Białystok pamięta o księdzu Suchowolcu i jego odwadze
Stanisław Suchowolec urodził się w 1958 roku w Białymstoku. Już jako student seminarium duchownego angażował się w pomoc dzieciom z niepełnosprawnościami w Domu Pomocy Społecznej w Zaściankach. Po święceniach kapłańskich w 1983 roku, rozpoczął posługę w parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Suchowoli, gdzie miał zaszczyt współpracować z ks. Jerzym Popiełuszką. Trzy lata później przeniósł się do parafii Niepokalanego Serca Maryi, gdzie kontynuował swoją misję.
Ksiądz Suchowolec był znany ze swojego wsparcia dla antykomunistycznej opozycji. Jako kapelan „Solidarności” odprawiał msze za Ojczyznę oraz modlił się o beatyfikację ks. Popiełuszki, zamordowanego przez komunistyczne służby bezpieczeństwa. Jego działalność nie pozostała bez echa – od czasów seminaryjnych był inwigilowany przez Służby Bezpieczeństwa, a jego zaangażowanie spotykało się z coraz większymi szykanami.
Tragiczne okoliczności śmierci księdza Suchowolca
W nocy z 29 na 30 stycznia 1989 roku doszło do tragicznego pożaru plebanii, który zakończył życie księdza Suchowolca. Według ustaleń śledztwa, przyczyną tragedii było zaczadzenie spowodowane wadliwym grzejnikiem elektrycznym. Mimo to, niektórzy współcześnie sugerują, że mogło to być zabójstwo na tle politycznym.
- Każdy reżim boi się przede wszystkim dwóch rzeczy: prawdy i wolności. Kościół i jego kapłani stworzyli wówczas miejsce, przestrzeń gwarantujące niezależność i suwerenność myślenia - mówi wojewoda Jacek Brzozowski. - Ksiądz Suchowolec nie był jedynym kapłanem zamordowanym przez komunistyczny reżim; w województwie podlaskim pamiętamy szczególnie o dwóch: ks. Popiełuszce i ks. Suchowolcu.
Wydarzenia te przypominają nam o odwadze ludzi, którzy walczyli o wolność i prawdę w trudnych czasach. Pamięć o księdzu Stanisławie Suchowolcu pozostaje żywa w sercach mieszkańców Białegostoku.
Opierając się na: Urząd Wojewódzki w Białymstoku