Ukradł telefon na zamkniętej imprezie - żądał BLIK i wpadł przy bankomacie

1 min czytania
Ukradł telefon na zamkniętej imprezie - żądał BLIK i wpadł przy bankomacie

Policjanci zatrzymali mężczyznę przy bankomacie po tym, jak zażądał kodu BLIK za zwrot skradzionego telefonu. Mundurowi podszyli się pod właścicielkę i namierzyli go, po czym doszło do krótkiego pościgu pieszo.

W trakcie zamkniętej imprezy w centrum Białegostoku właścicielka zauważyła brak telefonu używanego do odtwarzania muzyki. Chwilę wcześniej z lokalu wybiegł nieznany, ciemno ubrany mężczyzna. Kobieta zadzwoniła na swój numer - odebrał nieznany telefonicznie rozmówca i za zwrot telefonu zażądał kodu BLIK na 500 złotych; przy każdym kolejnym połączeniu grożąca kwota rosła.

Na miejsce przyjechali policjanci. Funkcjonariusze przejęli numer kontaktowy sprawcy i podjęli działania terenowe w celu jego namierzenia. Jedna z policjantek zadzwoniła do mężczyzny, podając się za właścicielkę telefonu; sprawca nie rozpoznał, że rozmawia z funkcjonariuszką. Podczas rozmów był agresywny i wulgarny, a żądana kwota wzrosła do 900 złotych.

Mundurowi, pozorując zgodę na przekazanie kodu BLIK, nakierowali sprawcę na bankomat przy alei Piłsudskiego. Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku zauważyli przy urządzeniu mężczyznę, który na ich widok zaczął uciekać. Po krótkim pościgu pieszym został zatrzymany. Przy 29-latku znaleziono skradziony telefon. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu i usłyszał zarzuty kradzieży oraz żądania korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy, popełnione w warunkach recydywy. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.

na podstawie: Policja Białystok.

Autor: krystian