W czterech miejskich placówkach – szkołach podstawowych nr 12 i 50 oraz I i III liceum ogólnokształcącym – zostały ustawione pojemniki w kształcie serca na nakrętki. To pilotażowy program Miasta Białystok „Z sercem do nakrętek”.

W ramach akcji „Z sercem do nakrętek” Urząd Miejski w Białymstoku kupił cztery pojemniki do gromadzenia nakrętek.

– Celem tego programu jest zaangażowanie uczniów w działania ekologiczne, a jednocześnie pomocowe, bo dzięki nazbieranym nakrętkom można później kupić na przykład wózki dla osób niepełnosprawnych. Planujemy też kupić „ruchome serce”, które będzie można przenosić i ustawić przy innych szkołach – powiedział zastępca prezydenta Rafał Rudnicki.

Pojemniki zostały umieszczone na terenie czterech szkół: I LO (ul. Brukowa 2), III LO (ul. Pałacowa 2/1), SP nr 12 (ul. Komisji Edukacji Narodowej 1A) i SP nr 50 (ul. K. Pułaskiego 96). Zostały one wybrane ze względu na swoje lokalizacje, dwie szkoły znajdują się na terenie dużych osiedli, a dwie zlokalizowane są w centrum miasta. Białostoczanie mogą zaangażować się w działania pomocowe, które nie wymagają dużego wysiłku, a działają efektem skali – jedna nakrętka nic nie znaczy, ale ich tysiące zamieniają się w konkretną pomoc.

Warto pamiętać, że kilogram plastikowych nakrętek (przeważnie polietylenowych) po różnego rodzaju napojach przekazanych do recyklingu, to średnio około 70 groszy. Aby kupić profesjonalny elektryczny wózek inwalidzki, należy zgromadzić ok. 7,5 tys. zł, czyli równowartość około 11 ton nakrętek. Jeden pełny kosz to około 70 kilogramów nakrętek, czyli na jedną tonę potrzeba blisko 15 pełnych koszy.

Każda z wybranych do programu szkół sama wybiera fundację, na rzecz której będzie prowadziła akcję zbiórki nakrętek, dzięki temu łatwiej zaangażuje społeczność szkolną do działań. Na przykład uczniowie I LO będą zbierać nakrętki, które przeznaczą na rehabilitację byłego ucznia swojej szkoły.

Zbierając nakrętki, oprócz wybranego celu charytatywnego, dbamy również o środowisko. Butelki PET, które są ich pozbawione, łatwej się zgniatają i zajmują mniej miejsca w pojemnikach na odpady.

Opracowanie: Kamila Bogacewicz